Pomimo intensywnych nacisków politycznych, przewodniczący Rady Miasta Kalisza Sławomir Lasiecki pozostaje na swoim stanowisku. Wniosek o jego odwołanie, złożony przez radnych Koalicji Obywatelskiej, nie uzyskał wymaganej większości głosów podczas ostatniej sesji. Głosowanie zakończyło się wynikiem 12 do 5 przeciwko przyjęciu uchwały, z jednym głosem nieważnym.
Polityczne napięcia w Kaliszu
W ostatnim czasie Kalisz stał się areną burzliwych wydarzeń politycznych. Nadzwyczajna sesja Rady Miasta, zwołana w piątek, miała na celu podjęcie decyzji o przyszłości Lasieckiego po kontrowersyjnym incydencie w jego domu. Radni Koalicji Obywatelskiej argumentowali, że przewodniczący powinien ponieść konsekwencje za swoje działania, które ich zdaniem podważały zaufanie do rady. Przewodniczący Lasiecki natomiast oskarżał przeciwników o wykorzystywanie jego osobistych problemów do celów politycznych.
Konsekwencje incydentu domowego
Wydarzenia z sierpnia, które przyciągnęły uwagę opinii publicznej, miały miejsce po interwencji policji w domu Lasieckiego. Według rzecznika kaliskiej policji, funkcjonariusze zostali wezwani do awantury domowej, gdzie Lasiecki, będący pod wpływem alkoholu, miał zachowywać się agresywnie. Incydent ten stał się katalizatorem obecnych napięć i oskarżeń o nadużycie stanowiska.
Reakcje i działania polityczne
Po incydencie, kaliskie struktury Prawa i Sprawiedliwości zawiesiły Lasieckiego w funkcji przewodniczącego Komitetu Terenowego PiS. Radni Koalicji Obywatelskiej natychmiast rozpoczęli starania o jego odwołanie z funkcji przewodniczącego Rady Miasta, argumentując, że jego dalsza obecność na tym stanowisku szkodzi wizerunkowi rady.
Wyjaśnienia przewodniczącego
Lasiecki, w swoim oświadczeniu, zaprzeczył jakimkolwiek naruszeniom prawa czy dobrych obyczajów. Podkreślił, że jego rodzina jest dla niego najważniejsza i że problemy osobiste nie powinny wpływać na jego ocenę jako lidera. Przyznał jednak, że jak każdy człowiek, boryka się z trudnościami, które czasem prowadzą do emocjonalnych reakcji.
Ostateczne rozstrzygnięcie
Podczas sesji Lasiecki nie zabrał głosu, a wynik głosowania świadczy o podzielonych opiniach wśród radnych. Magdalena Sekura-Nowicka, szefowa klubu radnych PO, wyraziła rozczarowanie wynikiem, wskazując na utratę zaufania do samorządu. Mimo to, Lasiecki pozostaje przewodniczącym, co pokazuje złożoność lokalnej polityki i trudność w osiągnięciu konsensusu w sprawach personalnych.