Mariusz Witczak: Zaskoczony pozycją polityczną

Podczas rozmowy z reporterką Polskiej Agencji Prasowej, Mariusz Witczak, poseł na Sejm, został zapytany o swoje odczucia dotyczące miejsca, które zajął na liście kandydatów w bieżących wyborach. W poprzednich wyborach startował z pierwszej pozycji, teraz jednak znalazł się na siódmej.

Witczak przyznał, że początkowo była to dla niego niespodzianka, ale po chwili refleksji doszedł do wniosku, że nawet jako siódmy na liście może pełnić rolę lokomotywy pchającej cały skład wyborczy. Wyraźnie podkreślił, że w kontekście kampanii wyborczej nie jest czasem na skromność – choć znajduje się na siódmej pozycji, to czuje się jak lider.

Jako argument przemawiający za tym stanowiskiem podał wyniki poprzednich wyborów. W 2019 roku zdobył największą liczbę głosów dla Koalicji Obywatelskiej – ponad 36 tysięcy. Kiedyś, kandydując do Senatu, udało mu się uzyskać poparcie ponad 125 tysięcy wyborców. Z tego powodu czuje obowiązek do bycia liderem – nawet z siódmej pozycji.

Na koniec Witczak skomentował swoje zadanie w nadchodzących wyborach, używając cytatu Winstona Churchilla: „krew, pot i łzy”. To jest to, co go czeka w tej kampanii wyborczej – zapowiedział polityk.