Kierowca karetki odpowiedzialny za wypadek

Chociaż za kierownicą taksówki siedział mężczyzna będący pod wpływem alkoholu, to jednak ostatecznie za przyczynienie się do kolizji na kaliskim skrzyżowaniu Rogatka będzie musiał odpowiedzieć operator ambulansu. Według informacji udzielonych przez policję, ambulans poruszał się pod prąd, co miało znaczący wpływ na wynik dochodzenia.

Zasada pierwszeństwa uprzywilejowanego pojazdu nie zawsze jest niepodważalna, jak pokazuje ten przypadek. Mimo że 29-letni operator taksówki Bolt znajdował się pod wpływem alkoholu, co potwierdziło badanie alkomatem wykazujące 0,3 promila alkoholu we krwi, to jednak to właśnie kierowca karetki został uznany za sprawcę zdarzenia.

Do tej konkluzji doszli mundurowi, którzy dokładnie przeanalizowali sytuację. Analiza nagrania z monitoringu i śledztwo dotyczące okoliczności zdarzenia doprowadziły do stwierdzenia faktu, że kierujący ambulansem podjął ryzykowną decyzję o jazdzie pod prąd. Wszystko dlatego, że na drodze utworzył się korek. „Mimo uprzywilejowanej roli pojazdów ratunkowych, kierowcy tych samochodów muszą zachować szczególną ostrożność” – podkreśliła oficer prasowy kaliskiej policji, Anna Jaworska-Wojnicz.

W wyniku zdarzenia nie uniknęła szpitala pasażerka pojazdu Bolt. Podczas gdy zachowanie 29-letniego kierowcy taksówki zostanie zakwalifikowane jako wykroczenie.