W ostatnich miesiącach pojawiły się nowe kontrowersje związane z wprowadzeniem do polskich szkół przedmiotu zwanego „edukacją zdrowotną”. Jego krytycy, w tym Andrzej Kuświk, lider Konfederacji w kalisko-leszczyńskim okręgu wyborczym, twierdzą, że zamiast edukacji, dzieci są poddawane indoktrynacji o lewicowym charakterze. Kuświk zachęca rodziców do rezygnacji z uczestnictwa ich dzieci w tych zajęciach.
Nowe przedmioty w szkołach: co się zmieniło?
Od tego roku szkolnego, uczniowie szkół podstawowych i średnich zapoznają się z dwoma nowymi przedmiotami: „edukacją obywatelską” oraz „edukacją zdrowotną”, która zastąpiła „wychowanie do życia w rodzinie”. Lekcje te są przewidziane dla uczniów klas IV–VIII oraz I–III szkół ponadpodstawowych i odbywają się raz w tygodniu.
Kontrowersje wokół programu
Decyzja o wprowadzeniu „edukacji zdrowotnej” podjęta przez minister edukacji Barbarę Nowacką wywołała falę krytyki. Krytycy wskazują na kontrowersyjne treści, które ich zdaniem, są demoralizujące i mają charakter ideologiczny. Pierwotnie planowano, że przedmiot ten będzie obowiązkowy, lecz po sprzeciwie społecznym, ministerstwo postanowiło uczynić go nieobowiązkowym – wymaga to jednak formalnej rezygnacji ze strony rodziców.
Stanowisko przeciwników
Przeciwnicy, tacy jak Andrzej Kuświk, argumentują, że choć „edukacja zdrowotna” ma na celu przekazanie wiedzy o zdrowiu fizycznym, społecznym i środowiskowym oraz naukę umiejętności miękkich, prawdziwe jej przesłanie jest znacznie mniej pozytywne. Według Kuświka, to jedynie fasada dla propagowania treści, które są szkodliwe dla dzieci i młodzieży.
Jak wypisać dziecko z zajęć?
Dla rodziców, którzy zdecydują się na wypisanie dziecka z zajęć „edukacji zdrowotnej”, konieczne jest złożenie pisemnej rezygnacji na ręce dyrektora szkoły. Ważne jest, aby zrobić to do 25 września, a także uzyskać potwierdzenie złożenia dokumentu w formie kopii z pieczątką szkoły.
Wprowadzenie nowych przedmiotów w szkołach wywołuje wiele emocji i dyskusji. Choć mają one na celu wzbogacenie wiedzy uczniów, sposób ich realizacji oraz zawartość merytoryczna wzbudzają kontrowersje. Rodzice i opinia publiczna pozostają podzieleni co do tego, jaki powinien być ostateczny kształt edukacji w polskich szkołach.